niedziela, 19 lipca 2015

Sprawozdanie - czyli drugi tydzień wakacji .

  Hej.!

  Na początku wypadało by wam powiedzieć, że nareszcie mam nową kartę pamięci. :D  Zdjęcia w tym poście będą, aczkolwiek więcej będziecie mogli oczekiwać od następnego postu, który planuję napisać jeszcze w tym tygodniu.
   W piątek wyjeżdżam na 11 dni. Eddy jak zwykle będzie razem z babcią. Ponadto 28 lipca są jego urodziny. Z tej okazji postaram się zrobić jakiś filmik lub nabazgrać jakiś wierszyk. :P
 

Nie przedłużając...

          
  Nasze postępy

I. Pracowanie nad posłuszeństwem:

   -dopracowanie komend; 'na kolanka', 'trzymaj', 'Eddy, zadek!','piątka' oraz 'poproś', - ćwiczymy codziennie!

   -nauka przywołania przy zarówno małym jak i wielkim rozproszeniu, - reaguje, ale tylko, gdy nic go nie rozprasza - bez zmian       

   -dopracowanie reakcji na imię zwierzaka, - to samo, co powyżej

   -zakupienie większej ilości smaków, - zakupione! ;)

II. Dopracowanie bezproblemowego przejścia przez tor do agility:

   -wyeliminować strach Eddy'ego przy przechodzeniu przez tunel, - wystarczyła chwila, by zrozumiał, że nie ma się czego bać :D

   -nauka prawidłowego przechodzenia przez 'slalom', - udało się!

III. Wyeliminowanie strachu przed obcymi ludźmi:

    -zwiększenie ilości spacerów w grupie, - brak chętnych na udział. ;/  Aczkolwiek już wydzwaniam do Kacpra i Pauliny - może się uda

IV. Zaprzestanie tak gwałtownej reakcji na inne psy:

    -przywoływanie Eddy'ego, gdy gwałtownie biegnie do innych psów, - znowu - bez komentarza

    -więcej spacerów w towarzystwie innych psów i ich właścicieli, - Brak chętnych.

V. Dużo wspólnych zabaw na ogrodzie:

    -znalezienie większej ilości czasu dla Eddy'ego, - znalezione! ;)

    -wyłączyć telewizor i wyjść z psem oraz frisbee na dwór, - daję radę!

VI. Częste pisanie postów na blogu:

    -zaprzestanie leniuchowaniu w domu, - jeszcze nad tym pracuję

    -przeżycie więcej wspólnych przygód, - zaliczone

    -dopilnowanie, by Projekt 62 udał się nam w 100%m - zobaczę pod koniec sierpnia. ;)

Sami widzicie... mało co uległo zmianie od poprzedniego posta o naszych postępach. W tym tygodniu raczej skupiałam się na braniu go do koszyka na rowerze, albo coś w stylu: ja jadę, on biegnie. Dobrze słyszeliście - udało mi się go przyzwyczaić do roweru.! :D


 Edgar w zeszłą środę był u fryzjera, tzn. u swojej hodowczyni. Widać zmianę? Co myślicie o jego nowej fryzurze?




Pozdrawiamy
W&E

piątek, 10 lipca 2015

Coś nam jednak wychodzi - czyli nasze postępy.

    Hej.!



    Co u was? My odbywamy codziennie długie spacery i treningi. Idzie nam coraz lepiej. :D  Ponadto co tydzień jedziemy w góry, ponieważ mamy tam bardzo blisko. Niestety 25 lipca - 6 sierpnia mnie nie ma, a -jak już pewnie wiecie- Eddy'ego ze sobą zabrać nie mogę...
    A wracając do tematu dzisiejszego posta...


        Nasze postępy

I. Pracowanie nad posłuszeństwem:
   -dopracowanie komend; 'na kolanka', 'trzymaj', 'Eddy, zadek!','piątka' oraz 'poproś', - ćwiczymy codziennie!
   -nauka przywołania przy zarówno małym jak i wielkim rozproszeniu, - reaguje, ale tylko, gdy nic go nie rozprasza - bez zmian
   -dopracowanie reakcji na imię zwierzaka, - to samo, co powyżej
   -zakupienie większej ilości smaków, - zakupione! ;)
II. Dopracowanie bezproblemowego przejścia przez tor do agility:
   -wyeliminować strach Eddy'ego przy przechodzeniu przez tunel, - wystarczyła chwila, by zrozumiał, że nie ma się czego bać :D
   -nauka prawidłowego przechodzenia przez 'slalom', - bez komentarza...
III. Wyeliminowanie strachu przed obcymi ludźmi:
    -zwiększenie ilości spacerów w grupie, - brak chętnych na udział. ;/
IV. Zaprzestanie tak gwałtownej reakcji na inne psy:
    -przywoływanie Eddy'ego, gdy gwałtownie biegnie do innych psów, - znowu - bez komentarza
    -więcej spacerów w towarzystwie innych psów i ich właścicieli, - brak chętnych na udział...
V. Dużo wspólnych zabaw na ogrodzie:
    -znalezienie większej ilości czasu dla Eddy'ego, - znalezione! ;)
    -wyłączyć telewizor i wyjść z psem oraz frisbee na dwór, - daję radę!
VI. Częste pisanie postów na blogu:
    -zaprzestanie leniuchowaniu w domu, - jeszcze nad tym pracuję
    -przeżycie więcej wspólnych przygód, - zaliczone
    -dopilnowanie, by Projekt 62 udał się nam w 100%m - zobaczę pod koniec sierpnia. ;)

    Wiem, co teraz myślicie... 'A gdzie dowody?', otóż złamała mi się karta pamięci z aparatu. :/  Wszystkie zdjęcia Eddy'ego, wycieczek klasowych, zdjęć klasowych, wakacji... Jednakże obiecuję, że dodam zdjęcia w następnym poście, choćby nawet z telefonu.




Pozdrawiamy
W&E

P.S  Pamiętacie Karolka? Otóż wczoraj rano on odszedł...

piątek, 3 lipca 2015

Bezpieczeństwo przede wszystkim.



     Hej.!


     Nie specjalnie trudziłam się nad wymyśleniem tematu do kolejnego posta. Historia związana z tym wieczorem przyniosła mi traumę do końca życia. Zdałam sobie sprawę z tego, iż jestem strasznie nieodpowiedzialna, w ogóle nie myśląca... Cóż, mogłabym wymieniać w nieskończoność.
     Otóż drzwi do pokoju gościnnego mamy szklane. Rzadko, kiedy są zamknięte. Zazwyczaj tylko wtedy, gdy jest głośno. Tego wieczora Eddy bawił się pluszowym piernikiem i chciał iść z nim właśnie do tego pomieszczenia. Nie zauważył, że drzwi są zamknięte i po raz setny do nich dobił... Jak zawsze miałam po tym okropne wyrzuty sumienia. Poszedł do drugiego pokoju i skulił się w rogu ściany. Leżał tam jakieś pięć minut. Następnie podszedł do kanapy usiłując na nią wskoczyć. Udało mu się. Skulił się i zasnął. Po pewnym czasie, gdy było mu już za gorąco - zeskoczył i położył się obok niej.
      Gdy przeglądałam skrzynkę pocztową, niechcący ręką uderzyłam w szklankę, stojącą po mojej prawej stronie... Spadła i rozbiła się, robiąc tym samym dużo zamieszania. Niewiele, naprawdę niewiele brakowało, a uderzyła by Eddy'ego w głowę... Wzięłam go na ręce sprawdzając, czy żaden odłamek szkła nie wbił mu się w skórę albo nie zaplątał się w sierść, zostawiając sprzątanie podłogi innym.
       Na szczęście nic mu się nie stało. Był w szoku i nadal w nim jest. Gdy biorę go na kolana, to ucieka w kąt łóżka. W sumie, to mu się nie dziwię. Sama też bym siebie tak potraktowała. Mam nadzieję, że jutro będzie w lepszym stanie psychicznym...



            Pozdrawiamy
                W&E

P.S  Bardzo proszę o niekrytykowanie. Wiem, że naraziłam się tym postem na dużo hejtów.

czwartek, 2 lipca 2015

Karolek - czyli coś więcej o dyskopatii.

Hej.!

    Witam was w kolejnym poście. :)  Chyba po raz pierwszy nie wiem, jak zacząć pisać wstęp. :P  Dzisiejszy dzień przebiegł nam w 100% aktywnie. Byliśmy w górach, na naprawdę długim spacerze, zaliczyliśmy grupowe spotkanie, trenowaliśmy agility, jak i również próbowaliśmy z przywoływaniem... A wam jak minął dzień? Myślę, że dzięki Projektowi 62, którego pomysłodawcą była Magda-właścicielka Fibi z whitecouchpotato.blogspot.com/ przebiegł wam dzień jeszcze lepiej ode mnie. :D
   

     W tym poście chciałam wam napisać co nieco o dyskopatii u psów. Skąd myśl, by o tym napisać? Otóż parę dni temu pewnemu właścicielowi jamnika przydarzyła się pewna historia...
    Rano Karolek strasznie ciężko chodził, zachowywał się dziwnie. Podchodził do wszystkich domowników, jakby żegnając się z nimi.
   
      Gdy właściciel wrócił po kilku godzinach nieobecności do domu, zastał swojego psa skamlącego i leżącego. Miał również bezwładne tylne łapki. Wybrali się z nim szybko do weterynarza.
       Jamniczek był w klinice na prześwietleniu rentgenowskim, które nie wykazało żadnych, poważnych zmian. Dostał serię zastrzyków, które mogły zadziałać do trzech dni. Niestety była również opcja, że w ogóle się jego stan nie polepszy, a -być może- tylko pogorszy. Przez te dni właściciele musieli sprzątać po Karolku, ponieważ nie dawał rady wyjść na podwórko. Kiedy dzwonił dzwonek do drzwi, psiak chciał dobiec do nich, jednakże 'rozjeżdżał' się na tylnych łapach...
 
      Na szczęście teraz jamniczek czuje się dużo lepiej i już zaczyna normalnie chodzić oraz siedzieć. Musi być jeszcze parę dni na zastrzykach i brać tabletki do posiłków możliwe, że do końca życia  . Karolku, życzymy powrotu do zdrowia.! :)

                                        *  *  *  *  *  *  *  *  *  *  *

                                          Czym jest dyskopatia?

  Dyskopatię powoduje przemieszczenie krążka międzykręgowego. Wykazuje ona również paraliż tylnych łap. Występuje ona u jamników, ale również i innych psów (często Golden Retriever, Yorkshire Terrier, Labrador, Basset, Beagle). Najczęściej dotyka psów z nadwagą, jednakże nie zawsze należy kierować się tą teorią. Dochodzi do niej przy np. zabawie, trenowaniu - czyli głównie przy wysiłku fizycznym. U Karolka  nic takiego jednak miejsca nie miało, a choroba jednak się pojawiła.
 
 
Jeszcze raz życzę Karolkowi szybkiego powrotu do zdrowia.! :)
Pozdrawiamy
W&E


P.S  Jak pewnie zauważyliście-nigdy nie podpisuję zdjęć. Dla tych zrobiłam wyjątek. To też dla tego proszę o nie kopiowanie ich i zgłaszanie, jeżeli znajdziecie je na innym blogu/stronie. :)

środa, 1 lipca 2015

Projekt 62 - kroki do sukcesu.

Hej.!


   Wiem, wiem... W tym poście miało być coś zupełnie innego, głównie dotyczącego jamników, ale bardzo często dotykający również innych psów. Niestety zdjęcia otrzymam dopiero jutro. :/
   A ten post postanowiłam napisać po przeczytaniu wpisu na blogu od Klaudii i Nerona z neronon.blogspot.com, jednakże na pomysł wpadła Magda-właścicielka Fibi z whitecouchpotato.blogspot.com/. Zachęcam was do wzięcia udziału w projekcie, ale macie mało czasu. :) 
   

      Zasady znajdziecie na blogu o Fibi. No to... Zaczynamy!

 

                                                       PROJEKT 62



I. Pracowanie nad posłuszeństwem:
   -dopracowanie komend; 'na kolanka', 'trzymaj', 'Eddy, zadek!','piątka' oraz 'poproś',
   -nauka przywołania przy zarówno małym jak i wielkim rozproszeniu,
   -dopracowanie reakcji na imię zwierzaka,
   -zakupienie większej ilości smaków, 
II. Dopracowanie bezproblemowego przejścia przez tor do agility:
   -wyeliminować strach Eddy'ego przy przechodzeniu przez tunel,
   -nauka prawidłowego przechodzenia przez 'slalom',
III. Wyeliminowanie strachu przed obcymi ludźmi:
    -zwiększenie ilości spacerów w grupie,
IV. Zaprzestanie tak gwałtownej reakcji na inne psy:
    -przywoływanie Eddy'ego, gdy gwałtownie biegnie do innych psów,
    -więcej spacerów w towarzystwie innych psów i ich właścicieli,
V. Dużo wspólnych zabaw na ogrodzie:
    -znalezienie większej ilości czasu dla Eddy'ego,
    -wyłączyć telewizor i wyjść z psem oraz frisbee na dwór,
VI. Częste pisanie postów na blogu:
    -zaprzestanie leniuchowaniu w domu,
    -przeżycie więcej wspólnych przygód,
    -dopilnowanie, by Projekt 62 udał się nam w 100%



W komentarzach podajcie linki do waszych postanowień, będę miała co czytać. ;D



Pozdrawiamy
W&E