środa, 24 grudnia 2014

Wesołych świąt!

Obiecałam, że napiszę recenzję, ale nie miałam czasu i piłka, która miała być recenzowana została zgubiona. Chciałam was też przeprosić, że dodaję posty w bardzo dużych odstępach. Postanowiłam się zmobilizować do częstszego dodawania postów. No ale do rzeczy...
 Chciałam wam życzyć zdrowych i spokojnych świąt, dużo udanych zabaw i treningów z waszymi pupilami w nadchodzącym roku 2015 oraz żeby wszystkie wasze marzenia i plany się spełniły.

niedziela, 9 listopada 2014

Jak ten czas szybko leci...

.. no właśnie. Dzisiaj mija dokładnie rok, odkąd dostałam moją bestię. Nie mogę uwierzyć, że spędziłam z tą wiewiórką już rok. Czuję się jakbym dopiero wczoraj ją dostała. No ale do rzeczy. Z tej okazji chciałabym Wam napisać historie drogi Eddy'ego do Nas.
 Już od paru lat namawiałam rodziców do kupienia psa. Mówiłam, że nie musi być jakiś drogi, rasowy,wypasiony. Że może to być nawet pies taki jak od sąsiada (mieszanka boksera i pittbula).W końcu pewnego dnia pojechaliśmy na urodziny znajomego rodziców, ma on dwóch młodszych ode mnie synów, psa Pikusia oraz świnkę morską. Lubię każdego psa, ale Pikusia nie znosze m.in dlatego, że on nikogo nie lubi. A więc u nich dużo bawiłam się z tą świnką. Po powrocie do domu, wiedziałam, że są marne szanse na kupienie psa, więc spytałam się rodziców, czy przynajmniej kupią mi chomika czy właśnie świnkę morską. I zgodzili się. Gdy nadszedł dzień, w którym mieliśmy jechać po nowego domownika, tata zapytał czy nie lepiej kupić już psa za jakiś miesiąc. Oczywiście się zgodziłam.
 Parę tygodni później, miałam iść do koleżanki, ale jakoś nie miałam ochoty. Dziwne było to, że rodzice mnie namawiali żebym gdzieś wyszła. Wygrali, poszłam z babcią na urodziny cioci, na szczęście oni mmają psa, także się tam nie nudziłam.
 Po "imprezie", wróciłyśmy prosto do domu. Rodzice rozmawiali ze znajomymi (innymi niż na początku historii) w kuchni. Trochę z nimi pogadałam i poszłam odłożyć torebkę do mojego pokoju. A tam... mały stworek siedział trzęsąc się w budzie. Podeszłam do niego i go przytuliłam. Rozpłakałam się, ponieważ tak długo czekałam, i się  doczekałam.
 Oto jego kilka pierwszych zdjęć, zapewne już je widzieliście, bo widnieją w zakładce "galeria":


W dwóch pierwszych dniach, wabił się Edgar, ale to przecież za ciężkie imię więc skróciliśmy na Eddy. Zapomniałam jeszcze dodać, że Eddy pochodzi z Żor, czyli dużo dalej od mojej miejscowości. 
A oto wiewiórka w okularach do pływania:



Oraz rzeczy,  które dostał w ten dzień:

Przysmaki: "Let's bite!"
Piłka spiralna
Piszcząca pluszowa kość, 
Piłka z wypustkami,
Szelki: "Dog Prince" marki Trixie
Obrożę: "Dog Prince" marki Trixie
i to wszystko;)

Jeszcze w tym tygodniu może pojawić się jakaś recenzja, więc zaglądajcie;)
                          Bye
                      Wiktoria & Eddy

piątek, 17 października 2014

Długo oczekiwany...

ale jest:) Oczywiście miałam dużo przygód z moją bestią, no ale miałam dużo obowiązków i nie chciało mi się wchodzić na tego bloga... mieliśmy dużo spacerów, spotkanie  z Sarą oraz dużo zabaw. Zdjęcia może dodam później. Eddy nauczył sie wielu różnych rzeczy, m.in podawać łapę czy chodzić przy nodze. Postanowiłam też zwiększyć trasę wieczornych, prawie nocnych spacerów.
Jak wiadomo zaczęła się jesień, także zmienią się zdjęcie główne bloga oraz jego kolory, ale to dopiero może w przyszłym weekendzie.
Do następnego postu! Mam nadzieję że to będzie za niedługo; )
Bye
Wikusia & Eddy

czwartek, 28 sierpnia 2014

Spacerek z Pauliną i z Mirą♥

 Dzisiaj wybrałam się na spacerek z Pauliną i z jej trzy miesięcznym owczarkiem niemieckim Mirą. Tu macie zdjęcie Owczarka:


Pierwsze spotkanie piesków było spokojne, jak Eddy chciał chociaż na chwilę odejść od zabawy z Mirą, to ta szczekała. Paulina i ja byłyśmy strasznie zdziwione, ponieważ moja bestia jest pierwszym zwierzakiem, którego jej sunia polubiła. Jak jakiś pies chciał podejść do Eddyego, to Mira zaczęła szczekać. Dwie godziny tak spacerowałyśmy z naszymi potworkami. 
 Po tym naszym długim spacerze, Eddy przyniósł mi piszczącą gazetę, więc poszłam na podwórko się z nim pobawić. Tu są zdjęcia z naszej wspólnej zabawy:



,
 Gratuluję tym, którzy dotarli do końca tego posta;-)
                    Do następnego postu!
Wiktoria & Eddy

środa, 6 sierpnia 2014

Dziwne Miejsca do Spania

Nieraz widzę jak mój pies śpi w niecodziennych pozycjach czy miejscach. Przeważnie wchodzi do środka malin i tam zasypia, potem jest problem z wyciągnięciem go z tych krzaków. Niestety nie udało mi się uchwycić aparatem tej sytuacji, ale mam dla was focie z trzech innych miejsc:

Pierwsze zdjęcie przedstawia Eddyego w wannie, drugie w ogrodzie (przy oknie), a trzecie na murku.

Zamówiłam mojemu psu zabawki na stronie:
W następnym poście pójdę z Eddym do lasu przetestować te zabawki. Więc do następnego postu;)
                       
                                          

wtorek, 5 sierpnia 2014

Pierwszy wpis
Założyłam ten blog z myślą o moim psie, który wabi się Eddy (czyt.Edi).
Mam nadzieję, że mój blog wam się spodoba. Czekam na komentarze:)
Pozdrawiam♥