Strony

piątek, 3 lipca 2015

Bezpieczeństwo przede wszystkim.



     Hej.!


     Nie specjalnie trudziłam się nad wymyśleniem tematu do kolejnego posta. Historia związana z tym wieczorem przyniosła mi traumę do końca życia. Zdałam sobie sprawę z tego, iż jestem strasznie nieodpowiedzialna, w ogóle nie myśląca... Cóż, mogłabym wymieniać w nieskończoność.
     Otóż drzwi do pokoju gościnnego mamy szklane. Rzadko, kiedy są zamknięte. Zazwyczaj tylko wtedy, gdy jest głośno. Tego wieczora Eddy bawił się pluszowym piernikiem i chciał iść z nim właśnie do tego pomieszczenia. Nie zauważył, że drzwi są zamknięte i po raz setny do nich dobił... Jak zawsze miałam po tym okropne wyrzuty sumienia. Poszedł do drugiego pokoju i skulił się w rogu ściany. Leżał tam jakieś pięć minut. Następnie podszedł do kanapy usiłując na nią wskoczyć. Udało mu się. Skulił się i zasnął. Po pewnym czasie, gdy było mu już za gorąco - zeskoczył i położył się obok niej.
      Gdy przeglądałam skrzynkę pocztową, niechcący ręką uderzyłam w szklankę, stojącą po mojej prawej stronie... Spadła i rozbiła się, robiąc tym samym dużo zamieszania. Niewiele, naprawdę niewiele brakowało, a uderzyła by Eddy'ego w głowę... Wzięłam go na ręce sprawdzając, czy żaden odłamek szkła nie wbił mu się w skórę albo nie zaplątał się w sierść, zostawiając sprzątanie podłogi innym.
       Na szczęście nic mu się nie stało. Był w szoku i nadal w nim jest. Gdy biorę go na kolana, to ucieka w kąt łóżka. W sumie, to mu się nie dziwię. Sama też bym siebie tak potraktowała. Mam nadzieję, że jutro będzie w lepszym stanie psychicznym...



            Pozdrawiamy
                W&E

P.S  Bardzo proszę o niekrytykowanie. Wiem, że naraziłam się tym postem na dużo hejtów.

6 komentarzy:

  1. Jejku.. Szkoda. :( Powodzenia. Mam nadzieje że uda wam się odbudowa relacje ! ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po wizycie u fryzjera zachowuje się dokładnie tak samo.
      Teraz jest już lepiej i nawet się ze mną bawi. ;)

      Usuń
  2. Szkoda. Nie widzę przyczyny do hejtów, każdy właściciel ma jakieś prawo zachować się nieuważnie. Jeśli nie zdarza się to często i jeśli ogółem dobrze zajmujesz się psem, to taki wypadek jest do wybaczenia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie martw się będzie dobrze 😉

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda.... Na pewno będzie dobrze...
    Powodzenia!
    Pozdrawiamy! :)
    http://codziennebeagle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to dla mnie ogromna motywacja do dalszego pisania. Możesz śmiało polecić swojego bloga! Chętnie zajrzę ;)